środa, 18 lipca 2012

Deser brzoskwiniowy

Niedawno, będąc na zakupach w jednym z marketów, wpadło mi w oko małe opakowanie stewii. Słyszałam już o niej wcześniej, zdania były trochę podzielone, jednak większość osób twierdziła, że jako dodatek do deserów sprawdza się. W napojach podobno (nie próbowałam) jest wyczuwalny lekki, metaliczny posmak.

Postanowiłam sprawdzić ów smak na własnych kubkach smakowych, zwłaszcza, że jest to całkiem naturalny słodzik. Stewia dostępna jest w rożnych postaciach, ja kupiłam w tabletkach. W opakowaniu znajduje się 250 tabletek, jedna to odpowiednik łyżeczki cukru.


Przygotowałam brzoskwiniowy deser z serkiem.

Składniki:

  • 3 dojrzałe brzoskwinie
  • 150 serka (u mnie Bieluch)
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 3 - 4 tabletki stewii
  • kostka gorzkiej czekolady


Obrane brzoskwinie pokroić i włożyć do wysokiej miski, dodać serek, zmiksować blenderem. W międzyczasie rozpuścić żelatynę w malutkiej ilości gorącej wody, podobnie postąpić ze stewią. Ja dodałam tylko 3 tabletki, ale nigdy nie lubiłam zbyt słodkich deserów. Jeśli ktoś chce mieć wyraźnie słodki, musi dodać troszkę więcej.

Do masy serowo-brzoskwiniowej dodać rozpuszczoną stewię oraz żelatynę, dobrze zmiksować, przelać do pucharków. Z tej ilości otrzymamy trzy porcje, dla łasuchów dwie. :) Wstawić do lodówki. Kiedy desery stężeją, posypać je utartą czekoladą. Należy używać gorzkiej, minimum 70 procentowej, jest najzdrowsza i dopuszczalna w dobrze zbilansowanych dietach.

W mojej ocenie, ten naturalny słodzik jak najbardziej nadaje się do deserów, słodycz jest może nieco inna, ale nie ma wspomnianego, metalicznego posmaku. Myślę, że każdy, kto nie może wytrzymać bez słodyczy, może zastąpić tym cukier, choć w moim odczuciu bez słodyczy można całkiem dobrze żyć, a odrobina od czasu do czasu, z całą pewnością nie "pójdzie" od razu w biodra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz